Mentionsy
Bułgaria – słońce na górze (Witosza), słońce na dole (Człowieka). #117
Bułgaria – słońce na górze (Witosza), słońce na dole (Człowieka)
Nie jestem tzw. porannym ptaszkiem, raczej ptaszyskiem jestem śródnocnym. Nieustannie mam zamiar to zmienić, dla zdrowia i urody, no ale...
Ale tutaj spotykałam słońce o świecie. Bułgarską wersję słońca. Weszłam na górę przed świtem (masyw Witosza, jest wokół Sofii ;) . Weszłam z entuzjazmem. Ostatecznie…. Ja osoba w podroży. Trochę inna wersja siebie same. Wiadomo. A takie spotkania były bardzo zalecane przez Petyra Dynowa – myśliciela, Nauczyciela, teozofa, który tak właśnie celebrował każdy początek dnia. I polecał tę praktykę. Nie jest ona odkrywcza, lecz w tej dziedzinie nie chodzi o odkrywanie kolejnych ameryk, ale o zrozumienie drogi i o konsekwencję. Zatem Petyr Dynow (Beinsa Douno) przez wiele lat o 5 rano dawał publiczne wykłady, w swoim domu w Sofii, w dzielnicy Izgrew, na jego lekcje przybywali także intelektualiści ze świata. Próbuję sobie to wyobrazić, ale dziewiętnastowieczny zasłuchany tłumek nie chce mi się dać wyobrazić jeszcze. Zbyt wczesna godzina. A – najbardziej popularne wykłady były przed II wojną światową. Nauczyciel umarł, jako szanowany i (poza wszystkim innym) piękny starzec w 1944 roku.
Tymczasem pod jedną z gór masywu Witosza pojechaliśmy samochodem. Wysoko . Zostało kilka kroków na szczyt. Uuu uuu myślałm, że mi rozerwie płuca. Sama wysokość stolicy Bułgarii to 562 м n.p.m. a ja jeszcze weszłam wyżej.
Widok jest piękny, krajobraz kojący, grupa witających słońce - mała. Nie rozumiem bułgarskiego. Ale czekająć - się milczy. Uff.
Kiedy uspokoiłam już oddech, słońce wturlało się znad horyzontu. Wszyscy patrzyli na nie w ciszy. Stojąc sobie zwyczajnie, a bez ceremoni. Dopiero potem tworzymy krąg, jest cicha modlitwa ułożoną przez Petyra Dybowa, kilka luźny zdań i żadnych religijnie uschematyzowanych gestów (bez wyraźnego prowadzenia), a potem każdy sam do siebie sobie mówi, czego by chciał od tego dnia.
Chcę się wyspać. Lecz to dopiero początek. Uśmiechamy się do siebie i każdy schodzi w dół do swoich spraw.
Czy – słońce dziś zostało już przez Ciebie przywitane? Tak po prostu?
***
Po spotkaniu ze słońcem rozmawialiśmy o filozofii z Cwetą Koncewą (Цвета Коцева) – ot tak... przy śniadaniu.
PS. A za moim spotkaniem ze słońcem 'stoi' też Maria Traykova, dziękuję :)
Recent Episodes
-
La Scala: Tu gotowano obiady i tracono majątki....
14.12.2025 16:25
-
Co mówi kawa #3: Wypijam noc. Lekcja zatrzymani...
09.12.2025 18:09
-
Kobiety z Kiedyś cz. 19. Pawie u Simony Kossak....
02.12.2025 17:22
-
Utrata Butów. Metafizyka Stopy i Pożegnanie z E...
25.11.2025 11:44
-
Park bez Pałacu: sekret Białowieży, który ukoi ...
18.11.2025 11:42
-
Sekret starych albumów. Czego nie mówią nam "Ko...
05.11.2025 18:40
-
Szare garnki, wielkie historie — Jak Kleszczele...
03.11.2025 20:58
-
CO MÓWI KAWA? | Poranna Impresja Audio (4:30) ....
28.10.2025 19:33
-
Więc po co ten ślub. Impresja audio wprost z we...
18.10.2025 14:08
-
Wewnętrzny taniec – poetycka medytacja audio (M...
06.10.2025 12:28