Mentionsy

Lyryki - podcast o języku angielskim w znanych i nieznanych piosenkach
11.06.2024 17:04

#12: Wszystko będzie dobrze, bo mamy tapir, makijaż i gołe klaty, czyli jak żyć na modlitwie według Bon Jovi

W tym odcinku bierzemy na tapet utwór Livin' On a Prayer grupy Bon Jovi (album Slippery When Wet, 1986).


Kuba:

- tłumaczy jak się żyje na modlitwie i co mają z tym wspólnego amerykańscy lotnicy

- opowiada jak to jest mieć pecha po angielsku

- mówi jak pisać i wymawiać, gdy coś jest twarde, trdne, wytrzymałe, mocne, odporne, łykowate i wiele innych

- przybliża specyfikę amerykańskich jadłodajni

- roztacza ferie zawodowych barw, a właściwie to tylko trzy kolory: biały, niebieski i różowy

- daje radę jak dać radę i próbuje powiedzieć, jak można próbować

- jak zwykle czegoś nie pamięta: tym razem, że "strait" to cieśnina. No trudno.


Jacek:

- po gwiazdorsku pokazuje skąd się ci wszyscy piękni metalowi (sic!) chłopcy wywodzą i dlaczego to jest glam

- robi wyjątek i jednorazowo przedkłada stylówę nad muzykę (serio)

- tworzy nowy gatunek muzyczny (znów) i tym razem to chyba naprawdę ma potencjał

- wychodzi poza swoją strefę komfortu (bo nie zna się aż tak na elektronice) i tłumaczy jak działa talk box, czyli narzędzie/efekt/instrument/ustrojstwo (niepotrzebne skreślić), dzięki któremu możemy śpiewać gitarą (serio serio)

- podpowiada jak pozbyć się z mózgu piosenki, która się nam wżarła (sprawdźcie, czy działa!)


Dodatkowo:

- trochę ciśniemy bekę z istotnego wkładu jaki piosenka miała w życie amerykańskiego społeczeństwa lat 80. XX wieku

- trochę nabijamy się z polskiej miłości do piłki nożnej

- trochę szydzimy z estradowej stylówy zespołów glam metalowych i pop-rockowej natury ich twórczości

- trochę nie rozumiemy czemu muzycy decydują się piosenki stopniowo wyciszać, zamiast je po prostu równo skończyć.


Przy okazji pojawiają się:

- John Wayne w filmie "Latające Tygrysy" (1942)

- David Bowie jako Ziggy Stardust

- zespoły Kiss, Queen (z lat 70.), Alice Cooper oraz Europe ze swoim nieśmiertelnym (no trudno) "Final Countdown"

- Nirvana i Kurt Cobain, jako grungowa alternatywa dla efekciarstwa Glam Rocka i Glam Metalu

- znów Aretha Franklin, bo w filmie Blues Brothers prowadziła diner

- film Pulp Fiction, bo tam też jest diner

- zespół Dire Straits i Mark Knopfler

- syn Jona Bon Jovi i Millie Bobby Brown (to ta dziwczynka z serialu "Stranger Things", choć dziś już zdecydowanie kobieta) - bo wzięli ślub