Mentionsy
#18: Breakfast at Tiffany’s czyli literatura w służbie rocka niezbyt alternatywnego lub czym (kim?) jest rasowy one-hit wonder.
W tym odcinku bierzemy na tapet bardzo znany utwór Breakfast at Tiffany's średnio znanego zespołu Deep Blue Something (album 11th Song, wyd. 1993) i robimy co możemy, żeby znaleźć w nim tyle pozytywów ile się da - czy nam się to udaje czy nie, niech osądzą słuchacze.
Kuba:
- mówi kim był Truman Capote, czym zasłynął, i czy jego książka (a może jej filmowa adaptacja) była czy nie była inspiracją dla omawianego utworu
- opowiada pobieżnie (celowo) kim była Holly Golightly - protagonistka książki i filmu, które były lub nie były inspiracją dla omawianego utworu
- nie rozumie za bardzo fascynacji Audrey Hepburn (i Jacek też nie)
- tłumaczy jak powiedzieć po angielsku, że coś jest nieszkodliwe (czyli takie jak ta piosenka) i proponuje utworzenie nowego podgatunku rocka
- a jeżeli chodzi o język angielski, wyjaśnia wyrażenia: in common, common ground (+ inne wyrażenia dot. kompromisu), recall, kinda, we're over (i jak jeszcze mówić o zrywaniu), come between
- wyjaśnia co (kto?) to jest ten słynny Tiffany
- na koniec wyjaśnia jak powiedzieć, że idziemy do kogoś albo zostajemy u kogoś
Jacek:
- chciałby być w radiu
- tłumaczy czym (lub kim) jest "one-hit wonder"
- mówi o czym jest piosenka i okazuje się, że jednak nie jest o książce, ani o filmie, tylko o parze, której cytując Jacka "zaczyna się rozchodzić"
- przyznaje, że pasuje mu bezpretensjonalność i świadomy brak głębi utworu
- podaje (za Wikipedią), że omawiany utwór należy do gatunku o nazwie rock alternatywny, ale istnieją lepsze określenia na taką muzykę
- bez ogródek i wprost mówi, że wokalista Deep Blue Something to (chyba) nie jest dobry wokalista...
- rozczulają go rymy częstochowskie w piosence
- nie do końca go rozczula, ale docenia bezpretensjonalność (again!) teledysku
A dodatkowo pojawiają się:
- Truman Capote
- Audrey Hepburn i film Śniadanie u Tiffany'ego (reż. Blake Edwards, 1961.) oraz film Rzymskie Wakacje (reż. William Wyler, 1953).
- The Tokens (to ci od In The Jungle, które tak jakby cytuje Jacek)
- The Rembrandts (to ci od piosenki z serialu Przyjaciele który jeszcze bardziej tak jakby cytuje Kuba)
- oraz inni one-hit wonders, a właściwie ich piosenki, tj. Macarena, The Final Countdown, Ice Ice Baby
- zespół The Rolling Stones, Mick Jagger i jego usta (bo ewidentnie brakowało nam tutaj jakiegoś ciężaru gatunkowego, więc teraz już jest i wszystko się zgadza)
- Spiderman (serio)
Recent Episodes
-
#60: "Bang Bang" czyli jak śpiewa Sinatra bez k...
14.12.2025 11:56
-
#59: "Twist In My Sobriety" czyli wyrafinowany ...
25.11.2025 22:02
-
#58: NAJLEPSZY gitarowy RIFF W 21. WIEKU? "Seve...
17.11.2025 09:04
-
#56: Co, gdzie i czym Nick Cave zrobił Kylie Mi...
29.10.2025 13:40
-
#54: Co się wydarzyło w słynnym Hotelu Californ...
14.10.2025 14:19
-
#53: "I'm Easy" czyli jak rozstawać się w sposó...
08.10.2025 12:04
-
#52: Nie zrozumcie jej źle. O wspaniałej, choć ...
02.10.2025 21:44
-
#51: Hipisi, unikanie poboru i astrologiczny bu...
23.09.2025 20:10
-
#50: Pearl Jam też nie wie o czym ta piosenka, ...
16.09.2025 10:15
-
#49: Więcej niż boy band czyli Backstreet Boys ...
09.09.2025 10:33