Mentionsy

Pułapki jedzeniowe. Gościni: Doktor Ania | MATKA TEŻ CZŁOWIEK

Jako matki często miewam poczucie winy za wszystko co w naszym odczuciu robimy żle. W naszym oraz innych ludzi bo nie od dziś wiadomo, że ludzie kochają rozliczać matki z ich niecnych poczynań…

W tym odcinku rozmawiam z Doktor Anią, która jest doktorem nauk farmaceutycznych i zajmuje się żywieniem, studiuje dietetykę, uczy dzieci i dorosłych jak czytać składy i unikać jedzeniowych pułapek. Skupimy się dziś na żywieniu dzieci. Ale zanim tego posłuchacie pamiętajcie o jednym. To Wasza sprawa i Wasza decyzja czym karmicie swoje dzieci. My Wam podpowiadamy gdzie czają się pułapki i jak w nie nie wpadać. Ale wszystko jest dla ludzi - z umiarem ;) Kiedy nie masz czasu komponować zbilansowanego menu z bio produktów każdego dnia, nie biczuj się. Stosuj tak zwane mniejsze zło. Jeśli w Twojej torbie na plac zabaw znajduje się mus owocowy - ok. Popatrz jedynie wcześniej na skład i zawartość cukru, żebyś miała świadomość, że Twoje dziecko już zjadło porcję cukru, więc kolejna może dziś już nie musi wędrować do jego buzi. Doktor Ania doskonale zna się na rzeczy, wie jak czytać składy, wie gdzie czai się cukier i podpowiada jak nie dać mu się złapać w słodkie sidła. Czym zamienić, jak wytrwać i dlaczego niektóre wpadki tak trudno odwrócić.

Ale najważniejsze… Nigdy nie jest za późno na zmianę! To cudowna wiadomość, która mnie podbudowała. A druga jest taka, że tych zmian należy dokonywać małymi krokami. Nie na hura. Damy radę, każda według swoich potrzeb i swoich przekonań.

Na samym początku, zanim zacznę rozmowę, chciałam was poprosić o przysługę. Kliknijcie proszę obserwuj, a potem wystawcie mi oceny klikając w gwiazdki na Spotify. Pomożecie mi w ten sposób dotrzeć z moimi treściami do większej ilości słuchaczy. Dziękuję. Ta historia zaczyna się często od pierwszych chwil, gdy stajemy się mamami, kiedy czujemy ogromną presję karmienia piersią. I wiele kobiet sobie z tą presją po prostu nie radzi. Bo karmienie piersią jest dla jednych wręcz instynktowne, ...