Mentionsy

35. Wszystkie ucieczki Karla Gotta 3/3

Jeśli podobał się Wam odcinek (lub poprzednie odcinki) Podcastu pod specjalnym nadzorem, możecie postawić mi wirtualną kawę:

https://buycoffee.to/podcastpodspecjalnymnadzorem

Podcast możecie też wspierać na Patronite.pl - wielkie dzięki!

Kończymy serial o największym czeskim idolu wszechczasów. Czy po wysłuchaniu tego odcinka, da się zrozumieć Karla Gotta? Całość poznacie aż na koniec, jakby powiedział wielki, czeski pisarz Ladislav Fuks. Jest to w ogóle możliwe?

Opowiadam o filmie - katapulcie, który wywindował Gotta na sam szczyt; o tym jak dostał się pod skrzydła wytwórni Polydor i zaczął śpiewać szlagiery w RFN; a potem skończyła się odwilż w Czechosłowacji i "Złotemu słowikowi" zrobiło się w ojczyźnie zbyt ciasno. Nowe reżimowe kadry chcą Karla trzymać na smyczy, a jego najbliższy współpracownik zostaje aresztowany. Pojawia się strach i niepewność. Dowiecie się dlaczego pewna Margit von Grund przywiozła do Pragi, w czasie swojej tajnej misji, niemiecki magazyn Bravo? Dlaczego Karel zniszczył aż 3 telefony? Co napisał w liście do towarzysza Husáka? Co znalazły w jego willi służby bezpieczeństwa? Sytuacja zrobi się naprawdę gorąca, kiedy reżim wyciągnie kartę jego seksualności i wykorzysta osobistego psychiatrę.

To i jeszcze więcej w najdłuższym, jak dotąd, odcinku Podcastu pod specjalnym nadzorem. Najobszerniejszym, bo chciałem oddać głębię psychologiczną tego kryzysu, wszystkie aspekty pojedynku Karel Gott vs partia, tajniacy, Gustav Husák i sam Leonid Breżniew. Całość poznacie aż na koniec...Z dedykacją dla wszystkich miłośników czeskich historii i autorskich podcastów ;)

PG

Możecie wspierać podcast pod specjalnym nadzorem na patronite.pl, ale od niedawna, ponieważ nie można mi postawić wirtualnego piwa, możecie mi postawić wirtualną kawę na buycoffee.tu, buycoffee.tu, slash podcast pod specjalnym nadzorem. Dziękuję za wszelkie wsparcie, ale przede wszystkim za to, że słuchacie podcastu pod specjalnym nadzorem i wciąż jesteście w tych opowieściach i z tymi opowieściami. Jak to pięknie napisał kiedyś, a w zasadzie to był mod, to do jednej z książek naszego ul...