
Mentionsy

213. Stolica bez prawa głosu, czyli historia Waszyngtonu [CZĘŚĆ 2]
Proszę sobie wyobrazić, że setki tysięcy mieszkańców Polski, Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii tracą nagle prawo do głosowania w wyborach parlamentarnych. Trudno byłoby to uznać za demokratyczne rozwiązanie. A tymczasem w Stanach Zjednoczonych – kolebce nowoczesnej demokracji – mieszkańcy stolicy są właśnie w takiej sytuacji.
Wesprzyjcie nas na ➡︎ https://patronite.pl/podkastamerykanski
Dopiero od 60 lat mają wpływ na wybór prezydenta i to na mocy specjalnej poprawki do konstytucji. Dopiero od 50 lat mogą wybierać burmistrza i radę miasta. Ale i tak władze lokalne są w swoich poczynaniach ograniczone i każda ich decyzja może zostać zawetowana przez Kongres. Kongres, który co prawda ma swoją siedzibę w Dystrykcie Kolumbii, ale w którym mieszkańcy Dystryktu Kolumbii nie mają prawa głosu.
Od dekad rodowici waszyngtończycy walczą o zmianę tego stanu rzeczy. Najprostszym sposobem byłoby uczynienie z D.C. 51 stanu, ale na to dziś nie chcą się zgodzić przede wszystkim Republikanie (choć kiedyś takich oporów nie mieli). Amerykanie w innych częściach kraju też nie są nastawieni entuzjastycznie. Pojawiają się więc inne propozycje – m.in. przyznania D.C. jednego zamiast dwóch senatorów lub powrotu niemal całego Dystryktu do macierzy, czyli stanu Maryland. Dlaczego to niekoniecznie dobre rozwiązanie?
Argumenty zwolenników stworzenia nowego stanu są oczywiste – obecny stan rzeczy jest niesprawiedliwy: waszyngtończycy płacą podatki jak wszyscy (a nawet wyższe), ale nie mają prawa do reprezentacji. Tym samym stolica USA nie spełnia postulatu, który powołał ten kraj do życia: „No taxation without representation”. Jakie argumenty mają przeciwnicy reform?
W tym odcinku opowiadamy o najnowszej historii Dystryktu Kolumbii – nie tylko o zmianach architektonicznych i demograficznych, ale właśnie o wieloletniej walce setek tysięcy Amerykanów o te same prawa, jakie mają ich rodacy w innych częściach kraju.
Dzień dobry Państwu, ja się nazywam Piotr Tarczyński. Ja się nazywam Łukasz Pawłowski i zapraszamy na kolejny odcinek podcastu amerykańskiego. Ale najpierw podzielimy się z Państwem opiniami na temat nowego setupu dźwiękowego i generalnie recenzje Łukaszu są dobre. Ludzie są zadowoleni z tego, jak brzmimy. Wszystkim się bardzo podoba, że opełujesz swoim głębokim męskim głosem. Aczkolwiek pojawiły się też opinie, że brzmi o kilka oktaw wyżej. Więc są pewne rozbieżności, ale twój głos b...
Search in Episode Content
Recent Episodes
-
251. Konkurencyjny autorytaryzm, czyli czy USA ...
18.10.2025 05:00
-
250. Nadchodzi ponury kosiarz, czyli kolejne za...
11.10.2025 05:00
-
249. Wolność słowa - czy w USA można powiedzieć...
04.10.2025 05:00
-
248. Oślizgłe macki wiadomych sił dybią na Stan...
27.09.2025 05:00
-
247. Zabójstwo Charliego Kirka. Debata, przemoc...
20.09.2025 05:00
-
246. Huragan Katrina: 20 lat później
13.09.2025 05:00
-
245. Lista Epsteina i wojsko na ulicach, czyli ...
06.09.2025 05:00
-
244. Czytelnia Podkastu Amerykańskiego: książki...
19.07.2025 05:00
-
243. Indianie wielkich równin - od zwycięstwa n...
12.07.2025 05:00
-
242. Świetliste miasto na wzgórzu. Czym jest "a...
05.07.2025 05:00