Mentionsy

Radio Wnet
26.06.2025 09:44

Popyt na strach, podaż na wojnę. Piotr Witt zbrojeniach bez złudzeń


Wojna to dla wielu tragedia, ale dla przemysłu zbrojeniowego – konieczność. Piotr Witt z Paryża mówi wprost: bez poczucia zagrożenia nie ma popytu, a bez popytu nie ma zysków.

W najnowszej „Kronice Paryskiej” Piotr Witt zabiera nas na Salon Lotniczy w Le Bourget – ale nie po to, by opiewać techniczne cuda. Raczej po to, by zdemaskować mechanizmy, które kryją się za przemysłem zbrojeniowym. Według Witta, wojna nie wybucha dlatego, że jest nieunikniona – ale dlatego, że komuś się opłaca.

Broń, w przeciwieństwie do komputerów czy samochodów, nie powstaje z potrzeby użytkowników. Nikt w normalnych warunkach nie potrzebuje rakiety czy bombowca. A jednak fabryki zbrojeniowe pracują pełną parą – bo ich istnienie wymaga ciągłej produkcji, a ta z kolei potrzebuje popytu. A ten można stworzyć poprzez strach, poczucie zagrożenia i geopolityczne napięcia.

Popyt i podaż przemysłu zbrojeniowego

Witt przypomina, że to właśnie zimna wojna uratowała amerykański przemysł zbrojeniowy po II wojnie światowej. A Stalin, uzbrojony wcześniej przez aliantów, stał się wymarzonym przeciwnikiem, którego istnienie pozwalało znów sprzedawać czołgi i samoloty – tym razem Zachodowi.


Autor przywołuje również postać generała Eisenhowera, który jako prezydent USA ograniczył zbrojenia, zmniejszył armię i przestrzegał przed potęgą militarno-finansowego kompleksu. Jego następcy – Nixon i Kennedy – nie zdołali kontynuować tej drogi. A dziś, według Witta, historia zatacza koło: kolejne wojny, kolejne obietnice ich zakończenia, kolejne fabryki potrzebujące zamówień.

Zamiast pokoju – nowe fronty. Zamiast rozbrojenia – jeszcze większe inwestycje w zbrojenia. A popyt, jak zawsze, kształtuje podaż. W tym przypadku – krwawy i bardzo dochodowy towar.

Kronika paryska. I Piotr Wit. Dzień dobry Panie Redaktorze. Witam Pana Panie Prezesie. Witam Państwa. W Paryżu na przedwojennym lotnisku Le Bourget przy Alei Lenina w upalną niedzielę 22 czerwca zamknął się międzynarodowy salon aeronautyczny. Przez tydzień 2400 wystawców 48 krajów świata konkurowało najnowszymi broniami masowej zagłady, znacznie bardziej skutecznymi od wystawianych poprzednio. Ci, co nie zdążyli dokonać zakupów na miejscu, nic straconego, mogli sfinalizować kontrakty do...

Search in Episode Content

Enter a search term to find specific content in this episode's transcription