
Mentionsy

Protesty w Rosji. "Policja działa niezwykle brutalnie"
- W Rosji mają miejsce kolejne protesty. W niedzielę zatrzymano prawie tysiąc osób. Policja działa niezwykle brutalnie - mówił w podcaście "Raport międzynarodowy. Ukraina" Witold Jurasz, który w dalszej części programu rozmawia z gen. Jarosławem Stróżykiem.
- Dlaczego nie protestuje więcej ludzi w Rosji? Są dwie przyczyny. Pierwsza to masowa emigracja z tego kraju. Ocenia się, że już na pewno ćwierć miliona ludzi wyjechało z kilku największych rosyjskich miast. Wyjeżdżają głównie ludzie młodzi, wysoko wykształceni, ale też osoby w średni wieku - powiedział Jurasz.
- Ale wydaje mi się, że jest jeszcze jeden element. Przypomniała mi się rozmowa z młodym rosyjskim dyplomatą, który mi kiedyś powiedział, że obaj jego dziadkowie zostali rozstrzelani w czasach sowieckich, po czym dodał, że jego babcie są zatwardziałymi niemal stalinistkami. Wydawało mi się to zupełnie absurdalne, ale później znajomy psycholog wytłumaczył mi, że to jest dość normalne. Ludzie, którzy przechodzili przez represje, mieli rozstrzelanych członków rodziny, stawali się zatwardziałymi antykomunistami, albo to sobie starali jakoś zracjonalizować i w efekcie stawali się sowietami, mimo że to właśnie oni zabrali im to, co było dla nich najdroższe. Bunt następował tak naprawdę w drugim albo trzecim pokoleniu, bo dzieci więźniów politycznych bardzo często żyły z tak głęboką traumą, że nie były w stanie się zbuntować. Tak naprawdę atmosfera strachu, którą pamiętały z dzieciństwa, kształtowała całe ich życie - tłumaczył były dyplomata.
- Problem w Rosji polega na tym, że skala terroru była taka, że ci ludzie wolność rozumieli w taki sposób, że mają iPhone'a, mogą wsiąść w samolot i polecieć do Turcji, kupić gazetę, w której jest napisane różnie na temat Putina, ale niekoniecznie oznaczało to wolność rozumianą w ten sposób, że oni wyjdą na ulicę cokolwiek robić przeciwko prezydentowi Rosji. Problem polega na tym, że dzisiaj z postępującą stalinizacją Rosji, zakres wolności, który wielu ludziom kiedyś w jakiś sposób wystarczał, zostaje Rosjanom odebrany - mówił dziennikarz Onetu.
Żyliśmy w nadziei na koniec wojen w Europie, ale okazało się to mżonką. Teraz chodzi o to, byśmy rozumieli nowe realia, nie wpadali w panikę, niepotrzebnie, ale też unikali naiwności. Niestety to, co najgorsze, wróciło na dobre i jest już bardzo blisko naszych granic. Nazywam się Witold Jurasz, jestem dziennikarzem Onetu i zapraszam na "Raport Międzynarodowy". "Raport Międzynarodowy. Ukraina". Zaprasza Witold Jurasz. Witam państwa w kolejnym odcinku "Raportu Międzynarodowego. Ukraina". ...
Search in Episode Content
Recent Episodes
-
Zbigniew Parafianowicz ostro o premierze Izrael...
16.10.2025 16:30
-
Przez donos stracił stypendium. Dostaje groźby....
14.10.2025 10:25
-
Czy Polska powinna wydać ukraińskiego nurka? Py...
09.10.2025 14:20
-
Między dyplomacją a prowokacją: poseł Sterczews...
07.10.2025 14:44
-
Parafianowicz: Izrael ma w poważaniu, co świat ...
02.10.2025 14:13
-
Laicy rozmawiają o czołgach, a nie o logistyce ...
30.09.2025 11:41
-
Witold Jurasz: Trzeba Rosjanom dać lekcję, inac...
25.09.2025 16:12
-
Przechwycić, a jeśli nie dałoby się, strzelać -...
23.09.2025 16:48
-
Witold Jurasz o reakcji Rosjan po ataku dronów ...
18.09.2025 14:54
-
Witold Jurasz: Charlie Kirk nie był postacią fo...
16.09.2025 15:03