Mentionsy

Zwierciadło Podcasty
20.12.2024 08:07

„Największą karą było milczenie matki". Tomasz Schuchardt o stanach lękowych i terapii | Bliski kadr odc. 5

„Cztery spotkania na terapii mi zajęło, żeby cokolwiek powiedzieć. Chodziłem, płaciłem i nic nie mówiłem” - mówi Tomasz Schuchardt w rozmowie z Beatą Biały w podcaście „Bliski kadr". Szczerość to temat, który w męskim świecie często napotyka na barierę milczenia. Jak mężczyźni radzą sobie z emocjami? Dlaczego tak trudno im mówić o uczuciach?


W najnowszym odcinku cyklu „Bliski kadr" Beata Biały rozmawia z Tomaszem Schuchardtem, aktorem i jednym z bohaterów książki „Męskie gadanie". W szczerej rozmowie dzielą się refleksjami na temat emocji, męskości i tego, co oznacza bycie autentycznym w relacjach. Milczenie – największa kara „Największą karą było milczenie matki” – wspomina Schuchardt, pokazując, jak głęboko doświadczenia z dzieciństwa wpływają na życie dorosłego mężczyzny. W rozmowie poruszony zostaje temat relacji rodzinnych, które kształtują zdolność mężczyzn do szczerości i otwartości w dorosłym życiu. Kim pan siedzi tutaj? Podczas rozmowy Tomasz Schuchardt odkrywa swoją drogę do zrozumienia emocji. „Z czym poszedłeś na terapię?” – pyta Beata Biały. „Stany lękowe, ataki paniki. Okazało się, że nie umiem kompletnie wyrażać emocji” – odpowiada Schuchardt, ujawniając, jak wiele odwagi wymagało od niego przełamanie bariery milczenia. „Cztery spotkania na terapii mi zajęło, żeby powiedzieć, co ja teraz czuję. Moja terapeutka pytała: kim pan siedzi tutaj” – przyznaje, podkreślając, jak ważne jest oswajanie się z własnymi uczuciami. Rozmowa z Tomaszem Schuchardt to także nawiązanie do książki Beaty Biały „Męskie gadanie". Ta publikacja to zbiór 16 wyjątkowych rozmów z mężczyznami o emocjach, męskości, kobietach, ojcostwie, przyjaźni, depresji, nałogach i wszystkim, o czym mężczyźni rozmawiają (i nie rozmawiają).

Dzień dobry, nazywam się Beata Biały, witam w dzisiejszym odcinku Bliski Katr. W dobie wiecznych chłopców, wreszcie prawdziwy facet, z mocnym kręgosłupem, bez brylantyny we włosach, z domu wyniósł zasadę, dobre jest dobre, a złe jest złe i potrafi to odróżnić. Trochę oldschoolowy, zamiast samochodem jeździ rowerem, zamiast na bankiet, bawi się z turkami, czerwony dywan go uwiera, a pozerstwo żenuje. Interesuje go ciężka praca, proste życie i bycie przyzwoitym facetem. Trudno uwierzyć, ż...

Search in Episode Content

Enter a search term to find specific content in this episode's transcription