Mentionsy
„Najście ministra do Sądu Najwyższego”. Prof. Stępkowski o przekroczeniu granic władzy wykonawczej
Jeśli ktoś wchodzi do naszego domu przez okno, to już nie wizyta, lecz najście – mówi prof. Aleksander Stępkowski o wizycie ministra Waldemara Żurka w Sądzie Najwyższym.
Waldemar Żurek, minister sprawiedliwości, pojawił się bez zapowiedzi w Sądzie Najwyższym na spotkaniu z ławnikami. Prof. Aleksander Stępkowski, sędzia SN, w Poranku Radia Wnet nazwał to „najściem” i „naruszeniem zasady podziału władz”. Podkreślił, że minister – jako przedstawiciel władzy wykonawczej – nie powinien naradzać się z sędziami. W jego ocenie doszło do sytuacji w najwyższym stopniu niestosownej i wymagającej reakcji ze strony sądu.
Jak tłumaczy Stępkowski, spotkanie ministra z ławnikami odbyło się bez wiedzy Pierwszej Prezes SN.
Doszło do sytuacji, w której przedstawiciel władzy wykonawczej naradzał się z sędziami. To naruszenie zasady podziału władz– ocenił.
Według Stępkowskiego minister został zaproszony przez ławników wybranych jeszcze przez Senat poprzedniej kadencji.
To było niezapowiedziane, nieuzgodnione spotkanie. Co więcej, dotyczyło spraw, w których sam minister może występować jako strona– zaznaczył.
Dodał, że po spotkaniu minister zorganizował w SN konferencję prasową.
To tak, jakby ktoś wszedł do cudzego domu przez okno. Niby wolno wejść, ale nie w ten sposób– powiedział obrazowo.
„Legitymizacja manipulacji składami sędziowskimi”
Sędzia odniósł się także do zmian w przepisach dotyczących składów orzekających.
To prawna legitymizacja manipulacji składami sędziowskimi– ostrzegł.
Jak podkreślił, wielu prezesów sądów zostało powołanych z naruszeniem prawa.
Teraz ci prezesi, zaufani ministrowi, mogą arbitralnie zmieniać składy sędziowskie. To godzi w zaufanie obywateli do wymiaru sprawiedliwości– ocenił.
„To już nie polska konstytucja decyduje”
Prof. Stępkowski zwrócił też uwagę na konflikt między Izbą Pracy a Izbą Kontroli Nadzwyczajnej.
Obie powstały na podstawie tego samego przepisu, a mimo to jedna uznała, że druga nie jest sądem. To absurd– mówi.
W jego ocenie problem wynika z nadinterpretacji prawa unijnego.
Trybunał Sprawiedliwości UE, choć nie ma takich kompetencji, pozwala, by jedne polskie organy ignorowały inne. To już nie konstytucja reguluje nasze sądy, tylko orzeczenia TSUE– podkreślił.
Na zakończenie dodał, że „rozumiemy, do czego to prowadzi, gdy okaże się, że rząd i parlament nic nie mogą postanowić, bo sądy – powołując się na traktaty – im na to nie pozwalają”.
A teraz zaproponuję Państwu wędrówkę po labiryncie, który jest związany z polskim systemem prawnym. Profesor Aleksander Stępkowski, sędzia i rzecznik Sądu Najwyższego jest gościem Poranka Wnet. Dzień dobry Panu. Dzień dobry panie redaktorze, witam wszystkich radiosłuchaczy. Ostatnio informacja, która na pewno dotarła do opinii publicznej, pojawienie się ministra sprawiedliwości Żurka w Sądzie Najwyższym i pana protest przeciwko temu pojawieniu. Dlaczego pan zaprotestował? Przede wszystkim p...
Search in Episode Content
Named Entities
Recent Episodes
-
„W dronach są najlepsi na świecie”. Józef Orzeł...
18.12.2025 21:20
-
Czas na Motorsport #137 - jedenastoletni Janek ...
18.12.2025 21:11
-
Bogdan Święczkowski: Decyzja TSUE błędna i o zn...
18.12.2025 18:54
-
"Wyższe sfery" Mariusza Staniszewskiego. Powieś...
18.12.2025 17:20
-
Łukasz Pawłowski: Konfederacja przespała czas p...
18.12.2025 16:40
-
Olga Semeniuk-Patkowska: Kurski działa dzisiaj ...
18.12.2025 16:37
-
Akt oskarżenia przeciwko policjantowi, który uż...
18.12.2025 11:58
-
Paczka na Kresy - Studio Wilno - 18.12.2025 r.
18.12.2025 11:53
-
Niemieckie wojska na Ukrainie? Merz nie wyklucz...
18.12.2025 10:37
-
„To akt antysuwerennościowy”. Prawnik ostro o w...
18.12.2025 09:48