Mentionsy

Długo i szczęśliwie
06.12.2024 19:33

#42 Gerty Cori:pierwsza kobieta z medycznym Noblem

W trzecim odcinku cyklu „Noblistki” opowiadamy o Gerty Cori, pierwszej kobiecie nagrodzonej nagrodą Nobla w dzidiznie fizjologii lub medycyny. Do 2024 roku tylko 13 kobiet otrzymało tę nagrodę w tej dziedzinie, z czego 7 w XXI wieku. Gerty Cori uhonorowano do spółki z mężem za odkrycia dotyczące przemian metabolicznych glikogenu. By rok 1947. Ich badania torowały drogę do skutecznych leków przeciwko cukrzycy. Przyznanie Nobla przetarło Gerty szlak do dalszych zaszczytów i wyróżnień. Prezydent Truman mianował ją członkiem zarządu Narodowej Fundacji Nauki. Na jej cześć nazwano kratery na Księżycu i Wenus. To jednak tylko jedna strona medalu, bo przez długie lata kariery naukowej Gerty spotykała się z wrogością świata akademickiego. Raz, że była kobietą. A dwa, wielu osobom nie podobało się, że stanowili z mężem tak zgrany duet: zarówno w życiu, jak i pracy. Cofnijmy się w czasie. Jest rok 1896, w Pradze na świat przychodzi Gerty. Rodzina Radnitzów jest zamożna. Otto Radnitz był chemikiem, zarządzał rafineriami cukru. Matka, Marthy Neustadt, interesowała się kulturą i sztuką, w jej kręgu znajomych był m.in. pisarz Franz Kafka. Gerty pobiera nauki w domu, potem kontynuuje edukację w liceum dla dziewcząt, które kończy w 1912 roku. Chce iść na studia, ale przeszkadzają braki w wykształceniu z łaciny, fizyki, chemii i matematyki. Te luki wynikały z różnic w programach nauki dla dziewcząt i chłopców. Gerty jest jedna zdeterminowana i w ciągu kilkunastu miesięcy zdobywa brakującą wiedzę. W 1914 r. zdaje egzaminy na Wydział Medyczny Niemieckiego Uniwersytetu w Pradze. Podczas studiów poznała Carla Ferdinanda Coriego. Wiele ich łączy. Przede wszystkim naukowa pasja, ale nie tylko. Oboje z zapałem jeżdżą na nartach, lubią chodzić po górach. Carl i Gerty Cori pobrali się w 1920 roku, mieli jednego syna. Po studiach Gerty trafia do szpitala pediatrycznego. Powojenna Europa, w której narasta antysemityzm, nie jest jednak przyjaznym miejscem dla lekarki o naukowych aspiracjach i żydowskich korzeniach. Małżonkowie podejmują decyzję o emigracji do Stanów Zjednoczonych. Po przybyciu do USA Carl zostaje zatrudniony jako biochemik w Instytutu Badania Chorób Nowotworowych w Buffalo. Z pracą dla Gerty jest trudniej. Ostatecznie otrzymuje posadę kilka miesięcy po mężu, choć to praca poniżej jej kwalifikacji, bo zostaje asystentką patologa. Z czasem awansuje na stanowisko asystenta biochemika. Jako kobieta Gerty Cori była zatrudniona na mniej korzystnych warunkach niż jej mąż. Jest rok 1928, gdy Coriowie otrzymali obywatelstwo amerykańskie. W 1931 roku Carl objął stanowisko kierownika Katedry Farmakologii w Szkole Medycznej Uniwersytetu Waszyngtońskiego w St. Louis. W tamtym czasie uniwersytet nie pozwalał na zatrudnianie dwóch członków tej samej rodziny na stanowiskach wykładowców, więc Gerty Cori zatrudniono jako pracownika naukowego w dziedzinie farmakologii. Po dość wyboistej drodze, w 1943 roku Gerty Cori otrzymała tytuł profesora nadzwyczajnego chemii biologicznej i farmakologii, a w lipcu 1947 roku została profesorem chemii biologicznej, w tym samym roku, w którym otrzymała Nagrodę Nobla. Małżonkowie interesowali się tym, jak organizm wykorzystuje energię. W 1929 roku opisali cykl Corich, istotny element metabolizmu. W uproszczeniu: podczas intensywnej pracy mięśni wytwarzany jest kwas mlekowy, ten sam z powodu, którego dokuczają nam zakwasy. Następnie kwas mlekowy jest w wątrobie przekształcany w glikogen. Glikogen z kolei zamienia się w glukozę, która jest wchłaniana przez komórki mięśniowe. Cykl ten odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu poziomu cukru we krwi oraz w efektywnej regeneracji energii w organizmie. To był ważny wkład w zrozumienie skomplikowanych procesów chemicznych i hormonalnych, które rządzą metabolizmem. Para kontynuowała badania nad rozkładem glikogenu do glukozy i pod koniec lat 30. udało im się zidentyfikować enzym inicjujący ten proces oraz użyć tej reakcji do tworzenia glikogenu w probówce. Państwo Cori interesowali się również mechanizmem działania hormonów, prowadząc badania nad przysadką mózgową. Żyli długo i szczęśliwe? Nie do końca. Latem 1947 roku u Gerty Cori pojawiły się objawy mielofibrozy, rzadkiej choroby krwi wpływającej na szpik kostny. Walczyła z chorobą przez dziesięć lat, nie rezygnując z badań aż do ostatnich miesięcy życia. Gerty Cori zmarła w 1957 roku, mając 61 lat. W ostatnich latach swojego życia odmówiła rezygnacji z pracy w laboratorium. Zamiast tego poprosiła o dodanie małego łóżka do laboratorium, na którym mogłaby odpoczywać, gdy była zmęczona. Chcesz posłuchać o innych Noblistkach? Zapraszamy na kanał ‪@dlugo_i_szczesliwie_TV‬ na You Tube.